niedziela, 22 marca 2015

Kultowe filmy - rozbiór na części pierwsze

Większość z nas,  a może i każdy ma na swojej liście ukochany, wielbiony film, tak jak uwielbianą piosenkę kojarzącą się z danym etapem w naszym życiu a może tylko z jakimś migocącym wspomnieniem. Film, podczas którego olewało się popcorn, zajmował cały mózg a potem myslało się o nim tydzień i miesiąc a nawet jeszcze dłużej "po" seansie.
Mamy filmy, które przed epoką powszechnego dostępu do internetu oglądaliśmy z wypiekami na twarzy w telewizji na minimalnej głośności żeby reszty domu nie pobudzić. Bo do dzisiaj dobre filmy nie lecą raczej w normalnych godzinach - ale od czego jest internet a też przeglądy filmowe przypominające klasyki?

Kultowe filmy podzieliłabym na kategorie:
- cytowane
- nowatorskie
- mistyczne/filozoficzne
- życiowe/niszowe

Pierwsza grupa to filmy najpopularniejsze, gdzie za sprawą talentów scenarzystów lub tłumaczy do obiegu weszły pewne zwroty, wyrażenia, zachowania. Żeby nie być gołosłowną:
"Co ja sobie za to kupię? WACIKI?"
"Cebula ma warstwy, ogry mają warstwy"
czyli to z polskich obrazów: Kiler 1 i 2, Chłopaki nie płaczą, Testosteron, z zagranicznych: Shrek( w sumie ratował nas dubbing), Fight Club i Pulp Fiction, Clerks, Śniadanie u Tiffaniego, Mężczyźni wolą blondynki
Obecnie cytuje się filmy przez screenshot albo odpowiedni fragment. Dominują tam oczywiście obrazy amerykańskie ale z mojej kategorii "życiowo/niszowej"
Kolejna grupa to nowatorskie: filmy, które przez swoją oryginalność stały się dziełami naśladowanymi a również bardzo popularnymi. Nie mówiły o tematach trudnych, jednak bliżej im zawsze było do kontrowersji i strachu. Zatem odwoływały się do najstarszej zgrozy. Obejrzenie ich grozi wtórnością następujących po nich ekranizacjach czy kolejnych odwołaniach do "ojców".
Może być to jeden motyw, może być scena która zapadła w pamięć. Wzrost popularności wielosezonowych seriali przerzucił nowatorstwo na tasiemce.
Przykłady filmowe:
Mechaniczna Pomarańcza i Odyseja Kosmiczna 2001 - Stanleya Kubricka,
Od zmierzchu do świtu, Mad Max,
Kill Bill, 
Filmy Hitchcocka - między innymi Ptaki, czy też Okno na podwórze,
Gwiezdne Wojny IV-VI (jakby ktoś nie wierzył, niech przeczyta albo obejrzy Eragorna, historia ta sama wciśnięta w magiczne średniowiecze)

Mistyczne/filozoficzne, tu jest dość ciężko, bo reżyser sobie wymyśli a potem banda nawiedzonych chodzi i potwierdza jego teorie (brutalnie). Można też niektóre nazwać "filozoficznymi przypowieściami". Do tej kategorii należą filmy "wielokrotnego obejrzenia" z niejasnym zakończeniem lub z całkowicie pokręconą fabułą. Przeplata się rzeczywistość i mistyka.
Doszliśmy więc do kategorii, do której wklejam Donniego Darko - mój ulubiony i przeukochańszy film z okresu licealnego.  Nie Requiem dla snu ani Jedwabna Opowieść,
 W tej kategorii byłby też Interstellar, Matrix (ale jedynka tylko i wyłącznie),
Również Edward Nożycoręki i Orlando gdzie zagrała Tilda Swilton.

Ostatnia kategoria, najbardziej pojemna, to filmy zwyczajne, bez szczęśliwych przypadków, bez sił nadprzyrodzonych, często z ograniczonym budżetem a zarabiając, przez swoją kultowość.
Należy do nich, ze starszych produkcji: Transpotting,  wspomniane wcześniej Requiem dla snu,
również węgierski obraz Kontrolerzy (scena z misiem w metrze jest moja osobistą sceną kultową),  Virgin Suicides Fanny i Aleksander, i Constant Gardener. Z nowszych (i jak wspomniałam już, cytowanych internetowo)The Perks of being a Wallflower, Nietykalni,

Każdy ma taką swoją listę niezapomnianych filmów. Staram się teraz nadrobić braki, więc stworzyłam kilka lat temu zestaw filmów, które dla fana kina są całkowitą podstawą. Zestaw jest subiektywny i nigdy nie zostanie zamknięty. Żeby ułatwić podam tylko te filmy, które ukazały się przed 1990 rokiem. Z uzasadnieniem.



ZAGRANICZNE:
Good Morning Vietnam - dla roli Robina Williamsa
Odyseja Kosmiczna 2001 - już nigdy nie zdziwi Cię postument w środku niczego, warto obejrzeć w kinie.
Mechaniczna Pomarańcza- każda sztuczna rzęsa przybliży Cię do psychopatyzmu
Mad Max- australijskie ozploitation w najlepszym wydaniu
Star Wars IV-VI - nowatorskie!
Przeminęło z wiatrem - bo Scarlet to zła kobieta była a Clark Gable był taki przystojny..
Filmy o Jamesie Bondzie– które wolicie, klasyk dla mnie do nadrobienia.
Ptaki - ogólnie filmy Hitchcocka są bardzo klimatyczne.
Śniadanie u Tiffaniego - dla klasy Audrey Hepburn za którą wszyscy tęsknią
Deszczowa Piosenka - bo problem jest ten sam do dziś
Dziecko Rosemary - książeczka cieniutka a historia mroczna
Omen - ostrzeżenie,  żeby nie nazywać dziecka urodzonego w czerwcu Damien
Powrót do Przyszłości - bo żyjemy w tej przyszłości
Brazil - na mojej liście stoi nadal, ale to dlatego że chcę obejrzeć na wielkim ekranie
Tron - klasyk filmów sf a jaka śmieszna technologia!
West Side Story - Musical - u mnie nadal na liście
Imperium Słońca - dużo smutku
Blade Runner - mnie nie wciągnął, ale co kto luboi
Ośla Skórka - klasyk francuskiej baśni z Catherine Deneuve
Taksówkarz - nadal nie przebrnęłam, tak samo jak przez:
Hair (musical)


POLSKIE: (z polskimi jest tak, że kultowe lecą co święta a na perełki trzeba trochę poczekać,
Polskie przedwojenne komedie: Pani Minister Tańczy,  Zapomniana Melodia, Papa się żeni, Jego ekscelencja Subiekt, klasyczny humor z lwowskimi akcentami. zachwycające i lekkie kino
Zakazane piosenki - hit powojenny, aż lśnił od gwiazd
Pamiętnik znaleziony w Saragossie - historia pudełkowa na podstawie jednej z najpopularniejszych szlacheckich powieści Potockiego.
Niewinni czarodzieje, Popiół i Diament ( i inne filmy ze Zbigniewem Cybulskim) - scenariusze są tak cudowne że ogląda się jednym tchem
(tu lista hitów telewizyjnych)
Miś,
Seksmisja, 
Sami Swoi,
Jak rozpętałem drugą wojnę światową,
Vabank,
Rejs
Znachor
Nie lubię poniedziałku
Nóż w wodzie - w kolejce u mnie nadal
Eroica - to też w kolejce, ale punkt obowiazkowy
Trzy kolory – Kieślowskiego oraz Dekalog, przez Dekalog przebrnęłam, jest to bardzo ciężkie kino ale warto znać.
Ekranizacje lektur litościwie pominę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz