wtorek, 19 sierpnia 2014

Moim życiem, także muzycznym rządzi przypadek.

Wchodzę w melancholijne, hipnotyzujące dźwięki.
Ile można słuchać Teardrop, ile można powtarzać ulubione piosenki?
Nadchodzi ten moment, kiedy muzyka w radiu drażni, jakąkolwiek stację się nie włączy słyszało się każdy utwór miliony razy (o ile nadawał się do słuchania). Prezencje drażnią.
Więc bawię się myszką i skaczę na YT niczym pilotem z utworu na utwór, z filmu na pokrewny.
i znajduje.. pokłady dobrej muzyki....
W rejony pełne szklanych zwierząt przyciągnęła mnie najpierw muzyka, a później plastelinowe teledyski pełne kolorów. O takich:


Glass Animals to zespół grający też indie rock (ciekawe... raczej bym tego tak nie zakwalifikowała, miałam skojarzenia z Massive Attack prędzej) z Oxfordu. Pod ich projektem podpisuje się współpracujący dotychczas między innymi z Adele, FATM, Plan B - Paul Epworth.
W skład grupy wchodzą; Dave Bayley, Drew MacFarlane Edmund Irwin-Singer i Joe Seaward którzy znają się od dzieciństwa/ Współprace muzyczną rozpoczęli w 2010 r. co zakończyło się stworzeniem EP "Leaflings EP"
Co mi niesamowicie podchodzi to część rytmiczna, nie jest to nierówna, rozbudowana perkusja a jakby grane na pojedynczym bębnie dźwięki uzupełniane o inne elementy perkusyjne (co słychać w Pools). Rowneiz nie stronią od wręcz standardowej elektroniki. Czysty Independent Rock? Nie sądzę, za mało rocka...
Chętnie pobujałabym się do tej muzyki na imprezie.
W lutym 2014 roku grupa wydała płytę ZABA (żaba?hihihi)

A to dwa utwory(oczywiście, że jeden jest animowany- plastelinowy)
pierwszy brzmi jak połączenie rytmu Teardrop z Kristenem Linderem.



A drugi...
to taka mała zapowiedź, czego można spodziewać się na koncercie w Warszawie :)


W POLSCE GRAJĄ W LISTOPADZIE (BASEN dnia 20.11.2014) 



Ps. dzisiaj Gerard Way wrzucił na swój YT singiel.... podpisuję się rękami i nogami pod jednym z postów który brzmi: "Back to MCR!".
Dodatkowo: jest tak przesterowany w tej piosence (No Shows) że juz na 100% wiadomo, że jednak facet śpiewać nie umie. Szkoda. 

sobota, 9 sierpnia 2014

Hopium - zostałam zaczarowana




KIM ONI SĄ?
Wiem tylko, że w piosence Dreamer głosu użycza Phoebe Liu która opuściła (niestety) Snakadaktal.
Wiem tylko, że nagrywali w Melbourne...
Wiem, że są z Australii.
Wiem, że ich kip do "CUT" stworzył Yoav Lester, Chris Mitchell i Floating World Films, Ribal &Gil

wiem, że żeby dostać się na ich stronę internetową trzeba wpisać w wyszukiwarkę http://hopium.voyage/

Jest to duet grający muzykę elektroniczną,
Ale kim są Muzycy?
bo George Sand i Acton Bell brzmi to jak jedynie pseudonimy.
Grali na pewno w jakiś innych grupach muzycznych.
Czekam z niecierpliwością na rozwój.
i zbieram do kupy wrażenia z ubiegłotygodniowego Offa.

Wygrał z Openerem? Podejrzewam, że tak.
ale zrobię kompilację moich trzech festiwali: Offa Openera i Orendźa.
O.o.o?

Tymczasem muzyka! Jedyne, do tej pory, ale już dwa kawałki Hopium