co prawda zbierało się nieco na deszcz na zachodzie ale nie ma jak wiosenne podtopy. Pies w połowie drogi miał dość, jednak 4 km to już nie na jego starcze łapki.
po wciagnięciu na szybko części sałatki "co w lodówce" (makaron razowy, czerwona fasolka, pietruszka pomidor mozarella)
ruszyłam na podbój okolicy..
co było najgorsze? wszechobecna woda i błoto... aż dziwne,że ludzie budują sobie domy na tak jawnym bagnie, bo po co komu piwnice?
a najlepsze?
pierwsze kwitnące w szarości kwiaty:
a z muzyki?
odkryciem tygodnia został zespół Ravenna Woods z ich piosenką Graves
ale to może moja słabość do animowanych teledysków.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz