wtorek, 22 lipca 2014

Trzeba sobie jakoś radzić

W tym roku coś duży kawałek lipca spędziłam z dala od klimatyzacji i zimnych napojów.
Zaowocowało to przemyśleniami na temat Upałów i jak sobie mam z nimi radzić. Co prawda lodów ani mrożonych rzeczy nadal jeść nie mogę. Ale inne rzeczy już tak!
Także kilka rzeczy, tak zwanych "lifehacków" na poprawę nastroju, złapanie energii czy ogólne znużenie gorącem.
PUF!
1. Muzyka... setna wakacyjna piosenka nuży, radio puszcza więcej reklam niż muzyki, ratunkiem jest więc własna płytoteka albo playlisty YT. Polecam też radia internetowe, gdzie nie ma szans na reklamy ( z założenia są niekomercyjne), o dziwo warto słuchać depresyjnej muzyki.
2. Jeżeli pokój jest od strony zachodu(a więc upał popołudniowy) warto spryskiwać zasłony wodą. paruje i robi lekki tropik.
3. Instalacja wilgotnego ręcznika na drzwiach/przed wiatraczkiem też dużo daje
4. Funkcje życiowe takie jak sprzątanie/zmywanie/koszenie warto przełożyć na 19-20 (ktoś to musi zrobić), również atak pobliskiego sklepu też warto robić wczesnym rankiem/późnym wieczorem
5. Oczywiście, że siatki w oknach ratują przed komarami, jeśli bez szans do przyczepienia przy oknie warto spać pod siatką na komary (zwaną popularnie moskitierą)
6. Często wietrzyć, muchy to przebrzydłe krwiożercze obrzydliwe paskudne stworzenia. fuj, na szczęście nie lubią przeciągów
7. Krótkie spodenki i sukienki KOCHAĆ
8. Woda przy łóżku - wskazana, ale niekoniecznie.
9. Jeść też lepiej po 19... ja w dzień nie jestem w stanie przyswoić więcej niż dwóch kanapek
10. Spotykać się z ludźmi! We dwójkę czy też masą lepiej znosi się upały :) umieranie samemu z gorąca to jak depresja/
11. Iść na kąpielisko...dalej J.W.
12. ciepła Herbatka z cytryną... też gasi pragnienie!
13. Książki..dużo książek...
14. Chronić głowę przed słońcem - potem ma się udaromigrenę i dzień z głowy..
15. Chodzić wieczorami na kino letnie, spacerki itp. w Warszawie dużo tego się nazbierało. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz