poniedziałek, 26 maja 2014

Przejmująca zagłada na srebrnym ekranie...

źródło/source : www.theatlantic.com/
Nie uświadczycie tutaj efektownych zakończeń, finalnego zniszczenia ludzkości, gwałtownej zagłady, gigantycznej i efektownej katastrofy. Pompatycznych nastrojów, bohatera o fizjonomii Amerykanina irlandzkiego pochodzenia, ratującego świat/Nowy Jork w ostatniej, niesamowicie dłużącej się, chwili.
To nie są filmy efektów specjalnych, dużej liczby wybuchów. To kino emocji

Jest za to groza całkowitej samotności, strach przed nieodgadnionym i analiza zachowań ludzkich w przypadku skrajności Zgroza bliska bo jak możemy przyjąć, że koniec świata rodem ze Świętego Gaju się tak szybko nie ziści, tak innych opcji nie możemy wykluczyć.


Droga (The Road)  - na podstawie książki Cormaca Mc Carthy'ego, historia o podróży ojca z synem przez Stany Zjednoczone. Do obejrzenia filmu, oczywiście na festiwalu Nowe Horyzonty zbierałam się trochę i zgodnie z zaleceniami wzięłam zapas chusteczek.
Film wbił w fotel.
Suche opustoszałe krajobrazy (kręcony był po huraganie Katrina w okolicach Nowego Orleanu) będące jedynym świadkiem zmagań głównych bohaterów z życiem, z przetrwaniem, z losem. Gdzie największym wrogiem nie są zwierzęta ale ludze i głód.
Świat w którym tajemnicza katastrofa otworzyła drogę do wyginięcia zwierząt a później roślin. Świat w którym najlepiej byłoby być samemu, gdze inteligencja i okrucieństwo ludzi stają się tak wyraźne jak nigdy.
Kwestia wyboru tytułowej Drogi pojawia się w pierwszych minutach, gdy w kilka lat po tragedii matka i żona (grana przez Charlize Theron) wychodzi z domu. Jednak znaczenie tej sceny nie jest tak oczywiste.  Viggo Mortensen jako ojciec próbujący za wszelką cenę ochronić i uratować swojego syna tworzy rewelacyjną kreacje aktorską. Najstraszniejszej apokalipsy nie tworzy tutaj przyroda, tylko ludzie.
Wrażenie zrobił na mnie fakt, że katastrofa połączona z odcięciem środków komunikacji, telewizji telefonu i internetu, jest jedną z najbardziej prawdopodobnych wizji. Bo kto nie panikuje jak mu nie działa niby niepotrzebny do niczego internet/telefon? Lub gdy nie może się do kogoś dodzwonić jakie wizje roztacza przed oczami?

Przyjaciel do końca świata - Po nieudanej próbie uratowania ludzkości przed asteroidą zmierzającą w stronę ziemi (biedny Bruce Willis i Ben Affleck zginęli na asteroidzie). Sąsiedzi z naprzeciwka Dodge (Steve Carell) i Penny (Keira Knightley) stając w obliczu nieuchronnej katastrofy, i muszą wybrać, co w ostatnich momentach jest ważne. Każde ze swoimi problemami i tęsknotami. Każde uznaje, że jego życie nie ma sensu. Penny kocha winyle i najcenniejsza dla niej okazuje się rodzina. Dodge uznaje, że musi zobaczyć się z miłością swojego życia.
Jest to znowu jak w przypadku poprzedniego film drogi. Przemierzają Stany i widzą jak z ludzi wychodzi hedonizm, puszczają hamulce moralne, nakazy bo i tak przecież "wszyscy zginiemy".
Delikatność przekazu i pewna nieśmiałość i aspołeczność głównych bohaterów powodują, że bezkrytycyzm i uciecha ostateczna nie trafia w ich wrażliwość i próbują ukończyć najważniejsze. 

Jestem Legendą - tym razem poznajemy samotnego naukowca (Will Smith), który próbując wynaleźć lek na tajemniczą chorobę zmieniającą ludzi w zombie odcina się od świata  widzi postępujący rozkład jakże współczesnego miasta. Jak niewiele trzeba żeby po ulicach zaczęły biegać dzikie zwierzęta, rośliny zagarniały beton i korzeniami rozsadzały drogi. Auta rdzewiały pod karoserią i rozpadały się na kawałki. Co prawda kanon hollywoodzki zachowany- samotnik ratuje świat czując "misję" ale właśnie ta samotność i to, że jego najlepszym przyjacielem jest pies tworzą klimat pustki.
Apokalipsa jest gdy nie ma bratniej duszy, gdy nie ma nikogo do kogo człowiek, istota społeczna, stadna, mógłby się odezwać i przeżywać swoje myśli.

Ostatnia miłość na ziemi - Eva Green i Evan McGregor w filmie, gdzie ludzie pędząc nie doceniają tego co mają. wskutek tajemniczej choroby tracą wszystkie zmysły poczynając od smaku zapachu. Każde z tych pandemicznych zjawisk poprzedza panika agresja i inne skrajne zachowania, kojarzące mi się z zachowaniem zwierząt wobec postępujących zmian chorobowych.  Evan McGregor gra kucharza próbującego wbrew katastrofie zmysłów prowadzić swoją restaurację i "jakoś żyć". prowadzi to do coraz dziwniejszych sytuacji i odkrywa nowe doświadczenia. Jedzenie bez zapachu nie smakuje już tak dobrze, Bez smaku i zapachu je się oczami. Ta apokalipsa opowiada o utracie czegoś z elementu bycia nie tyle człowiekiem, co istotą myślącą ze swoimi zaletami i wadami. Jak trudno przetrwać też kryzys bez nikogo.

W każdym z filmów bohaterów było dwóch:
Ojciec  Syn
Sąsiedzi
Człowiek i Pies
Kochankowie

I musieli stanąć twarzą wobec nieuchronnego, dzięki scenarzystom bez efektów specjalnych przysłaniających fabułę. 

Dobranoc



W podobnym klimacie są też, między innymi, filmy:
Ludzkie Dzieci
Miasto Ślepców

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz