wtorek, 5 maja 2015

Rozliczenie z zakazami/nakazami z dzieciństwa


Czy za dzieciaka/małego dzieciaka mieliście pewne zakazy albo nakazy?
Nie jedz słodyczy, nie oglądaj filmów bo głupie, nie rozmawiaj z nieznajomymi, wracaj o 20 do domu?
Podyktowane były najczęściej troską, strachem o nasze małe duszyczki. O to że możemy zrobić sobie krzywdę, że będziemy budzić się w nocy z lękiem.
Dziecięca wyobraźnia jest niesamowicie barwna i nieuładzona. Potem wchodzi w tryby zwyczajności i zanika.
Do czego zmierzam. Jest masa filmów/rzeczy których nie mogłam robić za dzieciaka, bo po prostu byłam dzieciakiem.  Do tej listy zaliczam oglądanie kultowych seriali i filmów z lat 90, bo leciały za późno, bo były idiotyczne, bo nie były naukowe. Niektóre z nich nie przetrwały próby czasu, lub nadal nie budzą we mnie zainteresowania albo obecnie co najwyżej politowanie.
Niektóre mogłam oglądać (jak Simpsonów) ale wtedy mnie nie bawiły. Ale przez ostatnie kilka dni próbowałam sobie przypomnieć wszystkie zakazy i złapać sens.
Ale już się rozwijam a oto powstała lista, nad którą się zastanowiłam.

1. Nie można oglądac telenowel, głupie i złe
- a i owszem, złe, ale dobre do obiadu, prawie udało mi się teraz wciągnać we wspaniałe stulecie, a tak nie mam potrzeby nadrabiania..
2. Seriale to strata czasu
- właściwie mieli racje, nie miałam potrzeby oglądania ani odświeżania żadnego z seriali lat 90 (oprócz X-Files), ani Kiepskich, ani Opowieści z Krypty ani Ally McBeal a reszty nazw nie pamiętam.
3. O 22 w łóżku.
+  marzenie! wtedy to była tortura, ale obecnie czasem się staram, ale internety...
4. Nie mów z pełnymi ustami
+ Słuszna uwaga, można sie zakrztusić, opluć towarzystwo a do tego jeszcze paskudnie się wygląda..
5. Bałagan w pokoju bałagan w głowie
+ Ostatnio staram się jak mogę, ale niestety często jest 0:1 dla bałaganu
6.  Japońskie bajki są złe, amerykańskie też
+ Oglądam i oglądam a jakoś nie zauważyłam, co prawda nie obejrzę trzeci raz serii Dragon Ball a teraz oglądam tylko odświeżoną Sailor Moon, ale fakt, amerykańskie często to dno i wiele metrów mułu (serialowe bajki, Disney poza kategorią)
7. Nie rozmawiaj z nieznajomymi
+ po wczorajszym przemiłym doświadczeniu z obcymi ludźmi. Czy jeżeli obcy człowiek nam się przedstawi to już nie jest obcy? Nieprawda. Właśnie zauważyłam, że Facebook jest pełen obcych ludzi, których w teorii zna się od lat.
8. Nie kupię ci furby
+ Jaka to była słuszna decyzja! tak samo jedno Tamagochi na 3 osoby. A co teraz by takie Tamago robiło? siedziało w szafie. Zabawki, lalki pluszaki po praniu się przydadzą. Reszta to pożywka dla bakterii
9. Nie można jeść tyle słodyczy
+ Bardzo nie można, nie powinno się wręcz! Chociaż ja od dawien dawna wydawałam najwięcej kieszonkowego na coś słodkiego, nawet zadłużałam się u pani w sklepiku. Teraz kulturalnie.. jem nieco mniej
10. Nie siedź na zimnym
+ Prawda, potem jestem chora
11. Ubieraj się ciepło
+ ubieram się na cebulkę, najgorsze uczucie to że jest zimno..
12.  Odłóż rzeczy na miejsce
+inaczej powstanie..bałagan! najgorsze, to znaleźć miejsce w nowym mieszkaniu na rzeczy, odkładanie jest wtedy łatwiejsze. Gdy się nie ma tej pewności witaj punkcie 5!
13. Nie denerwuj się
+ 90% moich nerwów to z powodu innych ludzi, właściwie mogłabym ich uniknąć i zostawić te 10% słusznego denerwowania. Tak nerwowość wprowadzam wszędzie.
14. Nie siedź blisko przed telewizorem
+ Mieli rację.. gdzie są moje okulary...
15. Nie rysuj po książkach
-/+ i tak i nie, nie pisałam po książkach ale czasami szkoda bo nie mogłabym odczytać dawnych myśli(od tego są pamiętniki).  Potem na studiach nabazgrałam się w kolorach tęczy. Wystarczy
16. Pisz starannie
+ Bardzo z tym walczyłam, no ale jak sie postaram to mogę napisać kartkę okolicznościową, szkoda że zapomniałam już pisania neogotykiem i runami. Ale nadrobię.
17. Zjedz obiad
+ Budzę się rano i myślę, co na obiad? Obiad musi być.
18. Wyjmij łyżeczkę przed piciem z kubka.
- ale ja lubię z łyżeczką.

O NIE! JESTEM DOROSŁA!!
Idę jeść sernik na śniadanie i kilka kawałków ptasiego mleczka. Oczywiście przy Archiwum X, potem będę się denerwować, że nie umiem uruchomić maszyny do szycia....


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz